Rozdział 13

904 87 19
                                    

                     POV. Hinata


Przyłożyłam łyżkę z zupą do ust i skosztowałam odrobinę. Była odrobinę za ostra, ale nikomu nie powinno to przeszkadzać. 

- Himawari nakryjesz do stołu?- zwróciłam się do mojej córki, która siedziała na kanapie. 

Zgasiłam kuchenkę, a wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć. Za nimi stał Sasuke.

- Jest Naruko?- spytał, a ja popatrzyłam na niego niezrozumiale.

- Przecież poszła się z tobą spotkać. 

- Co?

- Byłeś tutaj wcześniej i o nią pytałeś. Powiedziałam ci przecież, że śpi i powiedziałeś, że będziesz na nią czekał w parku. Wyszła dobre półgodziny temu.

- Zaraz, zaraz Hinata! Ja dzisiaj cały czas siedziałem u Naruto w biurze i uzupełnialiśmy wszystkie dokumenty związane z Kaguyą. Nie byłem tutaj dzisiaj ani razu.- popatrzyłam na niego zdezorientowana.

- W takim razie z kim spotkała się Naruko?- na twarzy czarnowłosego wymalowało się przerażenie.- Himawari, Boruto pilnujcie domu! Mama na chwilę wychodzi.

Ubrałam buty i zaczęłam pędzić w stronę parku z Sasuke. Jednak jedno mnie zastanawiało. Chakra Sasuke, który do mnie przyszedł była taka sama jak teraz. Skoro ten ktoś, kto chce zabić Naruko potrafi idealnie się przemienić, to nawet ona z klanu Uzumaki nie odróżni go od orginału.

Gdy dotarliśmy do parku widok jaki tam zastaliśmy był straszny. Blondynka leżała na ziemi w swojej krwi, a nad nią stał brązowowłosy mężczyzna z blizną na twarzy. 

- Widzę, że nareszcie zrozumieliście, że coś jest nie tak.- chwycił Naruko za ubranie i przerzucił sobie przez ramię.

- Radzę ci ją postawić.- powiedział Sasuke, a jego głos przeciekał nienawiścią. 

- Jakim sposobem udało ci się tak dokładnie skopiować Sasuke?- spytałam, by zyskać na czasie.

- To nie było takie skomplikowane. Po prostu przeszczepiłem sobie komórki Zetsu.- pokazał nam swoją rękę, która była cała biała.- Oszukanie tej dziewoji pod twoją postacią Sasuke było dziecinnie proste, a gdy ona musiała się pozbierać po złamanym sercu, to ja wkroczyłem do akcji. Jednak nie musisz się martwić, ona nadal żyje, ledwo ale żyje. W końcu witalność klanu Uzumaki to nie przelewki. Sasuke daje ci trzy dni na odnalezienie mnie, jeśli uda ci się mnie pokonać to oddam ci w ręce twoją ukochaną, a jeśli mnie nie znajdziesz to w prezencie wyślę ci jej głowię.- po chwili zniknął, a wraz z nim Naruko.

- Cholera!- krzyknął Sasuke i uderzył pięścią w drzewo, które złamało się pod wpływem tego uderzenia.

- Sasuke-kun musimy iść powiadomić Naruto. On również nie będzie siedział bezczynnie, gdy się dowie, że Naruko została porwana. 

Widziałam jak Sasuke targają emocje. Nie dziwię mu się, bo Naruko wróciła stosunkowo nie dawno, a on czekał na nią tak długo. Nie będę zaskoczona, jeśli powie, że pogodził się z tym, że ją stracił. Jednak ona wróciła, a teraz została porwana.

- Sasuke-kun na pewno uda się wam ją uratować. Po za tym musisz uwierzyć w nią. W końcu Naruko jest Hokage.

- Dziękuję Hinata.


Witajcie

Naprawdę myśleliście, że Sasuke zerwałby z Naruko, dla Sarady? Oni za bardzo się kochają, by nagle z dupy jakaś Sarada wchodziła im w drogę. Co to, to nie.

A po za tym jesteście zaskoczeni, że rozdział jest już dzisiaj? Jakoś tak miałam wenę i postanowiłam to napisać, bo czemu nie XD 

Pozdrawiam Makoto

Przeskok (SasukexNaruko)Where stories live. Discover now